Po wspaniałych wrażeniach z "Nocnej podróży bez spalin II", która odbyła
się w lipcu 1999 roku postanowiliśmy zorganizować podobną imprezę, tym razem
w zimowej, śnieżnej scenerii. Tegoroczna zima była dość kapryśna, ale podczas
imprezy śniegu trochę było.
Wypożyczyliśmy od ZKT-5 ostatniego na Śląsku "kancioka", czyli wagon typu
102N nr 8. Funkcjonuje on obenie jako wóz szkoleniowy, dlatego też jest
pomalowany na niebiesko i oznaczony jako "Ośrodek Szkolenia Motorniczych".
Wagon oznaczony został jako "Pociąg specjalny" i kilka minut po 21:00 wyjechał
z zajezdni Zawodzie. Po objechaniu Placu Wolności o godzinie 21:22 na przystanku
Katowice Dworzec PKP zabraliśmy uczestników wycieczki i za pociągiem 132
wyjechaliśmy do Siemianowic. Tuż za przejazdem kolejowym w Wełnowcu (okolice
przystanku Cynkownia) odbył się pierwszy fotostop. Po dotarciu do Placu Alfreda
ruszyliśmy jako pociąg następny za pociągiem 132 do Siemianowic. Na przystanku
"do wysiadania" na Placu Skargi mieliśmy chwilkę postoju. Stanowisko to jest
ostatnim przystankiem na Śląsku oznaczonym słupkiem z literą "T". O 21:52
ruszyliśmy z powrotem do Placu Alfreda. Tutaj nastąpiło krzyżowanie się z
pociągiem 122 co wymusiło konieczność manewrów wagonem. Najpierw wjechaliśmy
na tor w kierunku Katowic (przystanek dla linii 13), a po odjeździe tramwaju
linii 12 wycofaliśmy i mogliśmy wyruszyć w kierunku Chorzowa. Na przystanku
Bytków Telewizja z powodu sygnalizacji świetlnej odbył się kolejny fotostop.
Wrażenia z jazdy do Chorzowa jednotorową linią przez Węzłowiec z widokiem
ośnieżonego Parku były wspaniałe. O 22:17 dotarliśmy do Placu Hutników.
W planie był teraz przejazd torem technicznym łączącym Plac Hutników
z Rynkiem. Tor jest używany bardzo rzadko (ostatnio w styczniu 2000r.
podczas przejazdu wagonu typu N (#954) z okazji Finału WOŚP).
Na środku toru odbył się fotostop, zakłócony przez moment przez Jelcza
120M na linii 48, któremu bardzo się spieszyło.
Niestety druga część przejazdu przez łącznik nie była już taka pomyślna.
Z bliżej nieokreślonych przyczyn awarii uległ pantograf wagonu, który dostał
się ponad sieć trakcyjną, a następnie zaplątał się w linkę nośną sieci
trakcyjnej. Zatrzymanie nie spodowało kłopotów w ruchu pociągów liniowych,
a jedynie mały korek na ulicy. Po 45 minutach dotarło do nas Pogotowie
Sieciowe z zajezdni w Chorzowie, które zajęło się usuwaniem awarii.
Pogotowie Torowe, które również przyjechało zajęło się (z braku innych
zajęć) czyszczeniem zwrotnicy wyjazdowej z toru technicznego. Podczas
usuwania awarii konieczne było wyłączenie zasilania co spowodowało
unieruchomienie kilku wagonów liniowych. Po uwolnieniu pantografu ze
zwojów sieci trakcyjnej przyjechał po nas wagon 102Na #213 z zajezdni
w Zawodziu. O 23:50 wyjechaliśmy składem 102Na+102N w kierunku trójkąta
na ulicy Metalowców, gdzie musieliśmy zawrócić. Kompletnie zalana zwrotnica
tego nie ułatwiała, ale jakoś się udało. Po drodze do Zawodzia kilka razy
dał o sobie znać luzownik ostatnego wózka "kancioka", na szczęście odbyło
się bez poważniejszej awarii.
Tuż przez 1:00 w nocy wjechaliśmy na teren zajezdni w Zawodziu. Tutaj
zrobiliśmy sobie pamiątkowe zdjęcie i odbyło się głosowanie nad wyborem
zastępczego wagonu na dalszą część imprezy. Do wyboru był skład 105N+105N
lub wagon 102Na. Przy minimalnych głosach sprzeciwu wybrana została
stodwójka. Wszyscy udali się do tegoż wagonu (również wagon szkoleniowy,
numer 7).
Niestety, ze względu na niesubordynację miłośników ze stołecznego
miasta W., imprezę musieliśmy zakończyć przed terminem.
Wczesnym rankiem uczestnicy rozjechali się do domów pierwszymi porannymi
(lub ostatnimi nocnymi) tramwajami.
Z powodu prześladującego nas tej nocy pecha, w czasie krótkiej podróży
naszym kanciokiem nie spotkaliśmy ani jednego pociągu nocnego na trasie.
Relację sporządził: Jakub Jackiewicz. |