W 2002 roku przypadły dwie ciekawe rocznice związane
z komunikacją tramwajową na Górnym Śląsku. 80 lat wcześniej (dokładnie
15 maja 1922 r.) zawarto w Genewie "Polsko-niemiecką Konwencję
Górnośląską", która regulowała sporne sprawy związane z przecięciem
Górnego Śląska przez polsko-niemiecką granicę państwową po zakończeniu
I wojny światowej. Specjalny rozdział dotyczył komunikacji tramwajowej
- granica przecięła sieć tramwajową aż w ośmiu miejscach. Drugą rocznicą
było 35-lecie wagonów typu 102N - prototypowy egzemplarz wyprodukowano
bowiem w 1967 roku.
Łącząc obie te rocznice 18 maja 2002 r. wyruszyliśmy ostatnim wyprodukowanym
"kanciokiem", czyli wagonem 105N-150 w podróż liniami tramwajowymi
przecinającymi dawną granicę państwową. Nie zabrakło oczywiście służb
celnych obu krajów, które na granicach przeprowadzały kontrolę paszportową.
Z zajezdni Chorzów Batory wyjechaliśmy ok. 9:40 i skierowaliśmy się
do Pętli Słonecznej w Katowicach, gdzie ustalone zostało miejsce rozpoczęcia
imprezy. Na przejeździe licznie zjawili się miłośnicy z różnych stron
Polski - m.in. ze Szczecina, Poznania, czy Częstochowy.
Po przywitaniu, każdy uczestnik otrzymał ulotkę informacyjną oraz
okolicznościowy paszport
służący do przekraczania granicy w czasie imprezy. O 10:13 ruszamy
do Bytomia. Trasa wiodła przez Chorzów Batory i Świętochłowice. Na
przystanku Bytom Gojny, w bezpośrednim sąsiedztwie dawnego przejścia
granicznego "Szyb Redensglück Granica / Hohenlinde West Grenze".
Od tego momentu nasz pociąg specjalny porusza się tranzytem przez
"terytorium niemieckie" - w zastępstwie przejazdu do Piekar
Śląskich, gdzie niestety linia tramwajowa
została zlikwidowana jedziemy do Dąbrówki Wielkiej. W Brzezinach Śląskich
wirtualnie przekraczamy granicę "Scharley Grenze / Piekary Śląskie
Granica". Po zawróceniu na pętli w Dąbrówce Wielkiej kierujemy
się do Zabrza. Przejeżdzamy obejściem Kuźnicy Rudzkiej wybudowanym
przez Niemców, aby pominąć dwukrotne przekraczanie granicy z Polską
na krótkim odcinku (przez Kuźnicę Rudzką prowadził odcinek tranzytowy).
Z Zabrza wyruszamy do Chebzia.
Dzisiejszy przystanek Ruda Klary to dawne przejście graniczne "Hindenburg
Poremba Grenze / Granica Ruda" - do dziś stoi tam budynek przejścia
granicznego. Na pętli w Chebziu zawracamy i jedziemy z powrotem do
Bytomia - tym razem przez Rudę. Kontrola paszportowa następuje w rejonie
przystanku Kuźnica Rudzka ("Kuźnica Rudzka Granica / Bobrek Grenze").
Po zawróceniu na dworcu tramwajowym Bytom Plac Sikorskiego wracamy
do Chebzia - przez Orzegów i Godulę, mijając przejście graniczne "Schomberg
Grenze / Szombierki Granica". Z Chebzia do Bytomia wracamy
przez Lipiny, Chropaczów i Łagiewniki, drugi raz tego dnia przekraczając
granicę na tej trasie. Z Bytomia czas już na powrót do Katowic. Ostatnia
kontrola celna ma miejsce w rejonie chorzowskiej Kopalni Barbara -
dawniej znajdowało się tam przejście graniczne "Hohenlinde Ost
Grenze / Łagiewniki Wschodnie Granica".
Impreza zbliża się już ku końcowi, niestety na przystanku Katowice
Sokolska dochodzi do nieszczęśliwego wypadku - grafit spadający z
uszkodzonego ślizgacza pantografu naszego wagonu uderza stojącą na
przystanku kobietę. Na szczęście pechowej pasażerce nic się nie stało
- była jedynie w szoku. Pasażerką zajęło się pogotowie ratunkowe,
a nasz wagon zepchnięty został do Placu Wolności przez liniowy wagon
102Na-204, z Placu Wolności do zajezdni Chorzów Batory zabrał nas
specjalnie przysłany pociąg służbowy w postaci 105Na-770.
Pomimo tego zdarzenia, imprezę należy zaliczyć do wyjątkowo udanych.
Piękna słoneczna pogoda i mnóstwo fotostopów w najciekawszych mijanych
miejscach cieszyły fotografów, a celnicy ubrani w historyczne mundury
dodawali imprezie kolorytu - budząc przy okazji zaciekawienie spotykanych
po drodze mieszkańców miast.
Relację sporządził: Jakub Jackiewicz. |