Tradycją stało się już witanie Nowego Roku na szynach. Celem urozmaicenia
imprezy (jeździliśmy już N-ką i Kanciokiem) tym razem pożyczyliśmy
z Ośrodka Szkolenia Motornicznych stopiątkę - ale nie taką całkiem
zwykłą, lecz wyposażoną m.in. w charakterystyczne szyberdachy służące
do podglądania sieci trakcyjnej. Mowa o wagonie z numerem 3. Impreza
ta była również pożegnaniem państwowego Przedsiębiorstwa Komunikacji
Tramwajowej w Katowicach - które od 1 stycznia 2003r. przekształcone
zostało w spółkę skarbu państwa pod nazwą Tramwaje Śląskie.
Punktualnie o 23:02 zgodnie z rozkładem jazdy wyruszyliśmy z zajezdni
Chorzów Batory na trasę. Celem pierwszego etapu naszej podróży była
pętla w Chebziu - po drodze zwiedziliśmy deptak na chorzowskiej ulicy
Wolności, rozkopane centrum Świętochłowic i klimatyczne osiedla familoków
w Chropaczowie i Lipinach.
W Chebziu, w towarzystwie pani regulator ruchu powitaliśmy Nowy 2003
Rok. Po wzniesieniu toastów wyruszyliśmy w dalszą drogę na zachód
- pod ciasnymi chebziańskimi tunelikami odbył się jeden z licznych
fotostopów.
Minęliśmy Rudę Południową, później Zabrze i znaleźliśmy się w centrum
Gliwic. Stamtąd udaliśmy się na pętlę w Wójtowej Wsi i po krótkim
odpoczynku ruszyliśmy z powrotem. Przez ulicę Zwycięstwa w centrum
Gliwic przedefilowaliśmy lewym torem - budząc zdziwienie nielicznych
o tej porze kierowców.
W Zabrzu wjechaliśmy na trasę linii 3 - odwiedziliśmy obie pętle
tej linii: w Makoszowach i Mikulczycach. Obie te pętle pokonaliśmy
"pod prąd", czyli odwrotnie niż zwykłe liniowe tramwaje.
Później czas było już wracać do Katowic - z Chebzia do Chorzowa dla
odmiany pojechaliśmy trasą linii 9 przez Nowy Bytom, Wirek i Bykowinę
- po drodze mijaliśmy już pierwsze dzienne tramwaje. W Chorzowie wstąpiliśmy
pod Konstal - niestety zalodzone i zasypane torowisko na ulicy Metalowców
uniemożliwiło nam wjazd pod samą bramę zakładu.
Z Chorzowa pomknęliśmy trasą "szybkiego" tramwaju do Katowic
i o godz.6:28, jako ostatni pociąg w historii uruchomiony przez PKT
Katowice, zjechaliśmy do zajezdni Zawodzie.
Relację sporządził: Jakub Jackiewicz. |