W maju 2003 roku, z okazji dziesięciolecia służby wagonów typu 111N
na śląskich torach, zorganizowaliśmy przy współpracy z Tramwajami Śląskimi S.A.
okolicznościowy przejazd po trasach, na których zdarzało się kursować
wahadłowo składom tego typu wagonów. Przede wszystkim zaliczony został
odcinek w Gliwicach, z przyczyny którego wagony zostały w ogóle zbudowane.
Zajrzeliśmy także w kilka innych miejsc, dokonaliśmy m.in. historycznego
wjazdu składem stojedenastek na ulicę Piekarską w Bytomiu (gdzie akurat tych
wagonów nigdy nie było...). Impreza cieszyła się rekordową frekwencją,
przybyli do nas tłumnie miłośnicy z całej Polski. Niestety, ze względu na
wykolejenie, jakie spotkało nas na nowiutkiej (sic!) zwrotnicy na wschodniej
pętli przy Stadionie Śląskim, nie zrealizowaliśmy całego planu naszego przejazdu.
Poniżej zamieszczamy wspomnienia Piotrka Herby z Wrocławia, jednego
z uczestników wycieczki.
Do tej pory byłem w GOP-ie tylko dwa razy - w tym raz zwiedzałem trochę
KM - głównie w Chorzowie i Katowicach.
Bytom, Zabrze, Gliwice - każde z tych miast jest na "pierwszy rzut oka"
podobne do siebie. Podobne ulice, barierki, domy itd.... ale
architektura niektórych budynków, które mijaliśmy na trasie była bardzo
interesująca :)) Sporo parków, starych kamienic (tutaj wojna nie
dotarła) - przedwojenne klimaty i przez te tereny wiodą linie
tramwajowe. Dwutor w GOPie to chyba rzadkośc - tor na wąskich ulicach
znajduje sie zwykle (zawsze?) z jednej strony jezdni, na szerszych - pośrodku.
Ciekawie musi wyglądac tramwaj, który jedzie pod prąd na
jednotorze przy skraju jezdni ;]
Sporo pijaków w tym GOP-ie - ileż to razy widziałem z okna tramwaju
panów ledwo utrzymujących się na swoich nogach ;] Gdzie nie
pojechaliśmy - tam skład 2x111N wzbudzał zainteresowanie wśród
przechodniów (co mnie trochę dziwiło bo myślałem, ze widok stojedenastek
jest tam czymś na porządku dziennym - no ale 80% ludzi odwracało się i
patrzyło na tramwaj :). W Świętochłowicach i bodajże Rudzie Śląskiej (?)
wzbudziliśmy zainteresowanie miejscowej żulerni, która w
Świetochłowicach pytała się wybałuszając oczy "Skąd jesteście????" a w
Rudzie czy gdzie tam wykonywała popisy przed obiektywami naszych
aparatów ;]
Niezły był motorman - w Chorzowie Batorym nie mogliśmy zamknąć
środkowych drzwi w drugim (jadąc od zajezdni w kierunku Dw. Chorzów
Batory, motorman 40-tki troche sobie na nas poczekal ;) wagonie -
pojechalismy z otwartymi drzwiami :), ktoś mu pomachał przez drzwi i za
zakrętem zatrzymał składzik, wszedł do drugiego wagonu, otworzył
skrzynkę z bezpiecznikami i włączył bezpiecznik. Powiedział, że jak coś
się stanie to tym przełącznikiem możemy sobie włączyć ;]
GOP jest niesamowicie klimatyczny - ostre jednotorowe zakręty w centrum
miast (Chorzów, Bytom), niezbyt wysoka, stara zabudowa - typowo śląska
(nigdzie takiej nie widzialem :), linie tramwajowe wiodące przez lasy,
parki - obok stawów, jeziorek... ale najlepiej jest zwiedzić GOP na
piechotę albo na rowerze - i tak właśnie fotografować tramwaje. Jest
MNÓSTWO miejsc, w których można robić świetne zdjęcia. Ruch samochodowy
na wielu ulicach w GOP-ie jest dużo mniejszy w porównaniu z tym, co mamy
we Wrocławiu także często mozna zrobić zdjęcia bez puszek :) Chciałbym
kiedyś objechać te miasteczka na rowerze z aparatem w ręku :)
Bardzo dużo zieleni, piękne kościoły, troche pomników, placyków, ruiny
fabryk, domów - jak dla mnie rewelacja :))) Centrum Katowic to już
klimaty wielkomiejskie ale to tez ma swój urok.
Górny Śląsk RuLeZ!
Pozdrowienia dla wszystkich uczestników dzisiejszej przejażdżki. Brawa
dla organizatorów za fotostopy, zatrzymywanie samochodów i ogolnie -
całość tej imprezy.
Relację sporządził: Piotr Herba (Wrocław), wstępem opatrzył: Krzysztof Bojda |