Klub Miłośników Transportu Miejskiego w Chorzowie Batorym

Wybierz kierunek jazdy:


Tramwajowa linia turystyczna
Aktualności
Informacje o Klubie
Władze i zespoły Klubu
Statut
Organizowane imprezy
Kronika działalności Klubu
Kronika imprez
Wydawnictwa


Kronika imprez: Po GOPie wagonem 102Na do upadłego
(26.09.1999)



We wrześniu 1999 roku zorganizowaliśmy naszą pierwszą dużą imprezę - klubowicze i miłośnicy transportu miejskiego z całego kraju przyjechali do Chorzowa, by odbyć podróż po GOPie czerwonym przegubowcem.

Mapka

Wycieczka rozpoczęła się o godzinie 9.30 przed zajezdnią tramwajową ZUTiKT-2 Chorzów Batory. Jeszcze na terenie zajezdni wywiadu reporterom "Dziennika Zachodniego" udzielił kol. Robert Blicharz. Podstawionym wagonem typu 102Na, o numerze bocznym 206, oznakowanym jako pociąg S11 (kod łączności radiowej "Miłośnicy") wyruszono na trasę...

Impreza odbyła się w dniu 26 września 1999 roku. Miłośnicy z całego kraju tłumnie przybyli do zajezdni tramwajowej w Chorzowie Batorym, by wyruszyć na objazd śląsko-zagłębiowskiej sieci tramwajowej. Podczas przejazdu obowiązywały okolicznościowe bilety. PKT podstawiło nam czerwony wagon typu 102Na #206 i o 9:30 wyruszyliśmy na trasę. Na początek pojechaliśmy w kierunku Gliwic. Na mijance w Świętochłowicach przejechaliśmy po torze niewłaściwym i dalej trasą 9. Fotostop był już na pierwszej mijance (Świętochłowice Kopalnia Polska). Dojechaliśmy szczęśliwie do Chebzia (po drodze wszyscy tłumnie rzucili się oglądania zdjęć, które przybyły razem z miłośnikami na imprezę). Na pętli - najpierw fotostop na torze obiegowym, a później cofanie naszym wagonem na tor postojowy. Uczestnicy wyruszyli na pieszą pielgrzymkę w okolice wiaduktów na trasie Chebzie-Ruda. Wiadukty charakteryzują się bardzo małą skrajnią (a właściwie jej brakiem).

Poobstawialiśmy okoliczne chaszcze, najpierw przejechały 2 liniowe wozy (105Na na linii 18 i 111N na linii 29) i jako pociąg trzeci nadjechała nasza stodwójka. Wszyscy obfotografowali wagon ile tylko się dało i na przystanku Chebzie Styczyńskiego załadowaliśmy się z powrotem do wagonu i pomknęliśmy przez Zaborze do Zabrza. Tam z powodu braku czasu fotostopu na razie nie było - gnaliśmy dalej aż do wiaduktu kolejowego w Gliwicach, obserwując twarze zdziwionych ludzi po drodze, którzy nie widzieli w tamtych okolicach stodwójki od dobrych kilku lat. Na stuletnim wiadukcie znów po fotce i dalej do Wójtowej Wsi. Na pętli odbyło się wyprzedzanie składu 2*105Na na linii 4, który żeby nas przepuścić musiał skorzystać z rzadko używanego toru obiegowego na pętli. Po fotostopie (z tablicami liniowymi pociągu 401) pojechaliśmy z powrotem do Zabrza.

W celu pojechania do Bytomia należało skorzystać ze śródmiejskiej pętli na Placu Dworcowym. Dodatkowym atutem fotostopu w tym miejscu jest to, że na wiosnę tego roku, z powodu przebudowy centrum Zabrza, pętla ta zostanie zlikwidowana. Pojechaliśmy następnie do Biskupic. Tutaj odbył się fotostop na pętli i pognaliśmy przez Bobrek i Szombierki do Bytomia. Na Placu Sikorskiego wywiązała się dyskusja z regulatorem, który nie za bardzo wiedział jak ma nas wołać przez radio, ale po chwili wszystko się wyjaśniło i wyjechaliśmy do Dąbrówki Wielkiej. Z powodu sztywnych zasad odcinków jednotorowych fotostop odbył się "w biegu" - uczestnicy wysiedli na przystanku Brzeziny Śląskie Skrzyżowanie, nasz tramwaj natomiast objechał pętlę w Dąbrówce Wielkiej i wrócił do Brzezin. Fotostop odbył się z tablicami liniowymi pociągu 801. Po wrażeniach linii 8 i objechaniu Placu Sikorskiego wyruszyliśmy do Katowic trasą linii 6. Przy Stadionie Śląskim wykorzystaliśmy trzeci tor łączący pętlę wschodnią i zachodnią i tam zrobiliśmy sobie (a właściwie zrobił to kontroler z Kontroli Ruchu, która nas pilotowała) pamiątkowe zdjęcie grupowe na tle wagonu. Objeżdżając pętlę zachodnią, następnie przez Dąb, centrum Katowic, mijając po drodze zajezdnię w Zawodziu znaleźliśmy się w Szopienicach. Tam fotostop odbył się pod wiaduktem kolejowym (również bardzo ciasnym). Kawałeczek dalej jest pętla i nie mogliśmy odmówić sobie przyjemności jej objechania oraz, oczywiście, zrobienia zdjęć.

Trasa do Mysłowic, którą później jechaliśmy, niestety nie należy do najrówniejszych, co nasi goście "z zagranicy" dotkliwie odczuli. Przez pętlę przy Dworcu PKP w Mysłowicach dotarliśmy do granicy. Na granicy, jak to zwykle bywa odbyła się kontrola celna. Celnikiem ze strony śląskiej był kol.Rafał Bąk, natomiast od zagłębiowskiej strony kol.Bogusław Molecki. Po pomyślnym przejściu kontroli mogliśmy bez przeszkód wjechać na tereny Zagłębia Dąbrowskiego. Na mijance Modrzejów Pastewna odbył się pierwszy po tej stronie granicy fotostop i pojechaliśmy w kierunku Dańdówki. Po drodze, w Niwce, nastąpił fotostop, przy jedynym w Polsce (i niestety od stycznia 2000r. zlikwidowanym) jednopoziomowym skrzyżowaniu zelektryfikowanej linii kolejowej z tramwajową. Po dojechaniu do Dańdówki okazało się, że mamy zbyt mało czasu, by dojechać aż do Dworca w Sosnowcu. Wymusiło to kolejną atrakcję, a mianowicie zawracanie na trójkącie na Rondzie Ostrogórska, przy jednoczesnym zatrzymaniu ruchu kołowego. Po tej dodatkowej przyjemności dojechaliśmy do końcówki linii 24, czyli trójkąta torowego na ulicy Okrzei. Tutaj oczywiście uczestnicy nie mogli odmówić sobie przyjemności sfotografowania nawracającej stodwójki. Po zawróceniu pojechaliśmy przez ulicę Małachowskiego do Pętli Będzińskiej (dawniej Pętla Mielczarskiego) na Pogoni. Po drodze, w okolicach sosnowieckiej podstacji spotkaliśmy się z naszym klubowym kolegą, Mirosławem Małochlebem, który akurat prowadził pociąg linii 15.

Pętlę Będzińską objechaliśmy dookoła, robiąc przy okazji zdjęcia i po chwili znaleźliśmy się w Będzinie. Po pokonaniu Ronda Czeladzkiego fotostop wypadł na trójkącie przez wjazdem na linię 25. Tutaj oczekiwaliśmy na planowy pociąg linii 25, który niestety chwilę się spóźnił. Wreszcie po chwili wjechaliśmy na najbardziej klimatyczną trasę tego dnia - linię do Żychcic. Pierwszy fotostop był na przystanku Grodziec Dom Kultury - to miejsce jest szczególne, gdyż przystanek w kierunku Żychcic znajduje się po prostu na środku skrzyżowania pięciu ulic. Kolejnym przystankiem była mijanka Grodziec Kopalnia. Po minięciu Wojkowic znaleźliśmy się na pętli Żychcice. Tutaj fotostop upiększony był tablicami liniowymi pociągu 251. Po prawie 10 minutach postoju ruszyliśmy z powrotem. Pod wiaduktem w okolicach przystanku Wojkowice CPN miał miejsce kolejny fotostop. Gonił nas pociąg liniowy, więc był to jeden z fotostopów w stylu "na jednej nodze". Na mijance przy Kopalni w Grodźcu kolejny fotostop (z tablicami pociągu 251) i po chwili kolejny - tym razem w tle znajdowały się pola kukurydzy (mijanka Grodziec Browar). Po paru minutach wjechaliśmy z powrotem na dwutorową, miejską linię do Sosnowca. Po drodze zaliczyliśmy jeszcze fotostop na trzecim torze odstawczym za Pętlą Będzińską. Kolejny fotostop odbył się na przystanku Sosnowiec Sobieskiego (tutaj nasz wagon "ubrany" był w tablice "Zjazd do zajezdni Chorzów B."). Na Stawikach wjechaliśmy z powrotem na stronę śląską i tutaj odbył się ostatni fotostop podczas imprezy, gdyż zaczynało już zmierzchać. Mijając znów zajezdnię w Zawodziu dotarliśmy do Katowic, gdzie opuściła nas większa grupa uczestników, a ci którzy pozostali udali się w kierunku zajezdni w Chorzowie Batorym. Nie obyło się bez małej awarii - w Załężu poszedł bezpiecznik, w związku z czym ostatni etap trasy odbyliśmy w ciemnym wagonie. Na zajezdni pożegnaliśmy się z ostatnimi uczestnikami i z motorniczym - panem Adamem Książkiewiczem, z którym jechało nam się bardzo dobrze.

Nasz tramwaj podczas imprezy kilkukrotnie się przebierał. Przewodniczący Rafał Bąk zadbał bowiem o wykonanie tablic liniowych, właściwych dla Gliwic (4), Dąbrówki Wielkiej (8) i Wojkowic (25)... (czyli wszędzie tam, gdzie istnienie linii tramwajowych było teoretycznie zagrożone).

40181251

Podczas imprezy uczestnicy odwiedzili: Chorzów, Świętochłowice, Rudę Śląską, Zabrze, Gliwice, Bytom, Piekary Śląskie, Katowice, Mysłowice, Sosnowiec, Będzin i Wojkowice. Naszym tramwajem przemierzyliśmy dystans 156,05 km. W imprezie prócz klubowiczów wzięli udział koledzy z Poznania, Wrocławia, Kielc, Krakowa i Warszawy.

Z imprezy oczywiście wydano okolicznościowe bilety pamiątkowe.

fot. Bogusław Molecki
Bilet pamiątkowy

Napisali o nas:

  • W "Gazecie w Katowicach", lokalnym dodatku "Gazety Wyborczej" nr 226/99 z 27 września 1999 r. na stronach 1 i 5 ("Zarażeni tramwajem", autorstwa Bartosza T. Wielińskiego) - utrzymany w tonie opowieści o ciekawej pasji.
  • W "Dzienniku Zachodnim" nr 226/99 (16.482) z 27 września 1999 r. na stronach 1 i 4 ("Tramwaj turystyczny", autorstwa Adama Woźniaka, załączone zdjęcie z wyjazdu z zajezdni w Chorzowie Batorym) - utrzymany w tonie akcji miłośników przeciw likwidacji połączeń tramwajowych w regionie.
  • W "Model Hobby" nr 1/99 z grudnia 1999 r., na stronach 60-63 ("Sieć tramwajowa GOP i Zagłębia", autorstwa Piotra Chylińskiego, załączone 18 zdjęć z całej trasy przejazdu) - opisujący wrażenia z imprezy, uzupełnione informacjami historycznymi.
  • W "Świecie Kolei" nr 6/99 z listopada-grudnia 1999 r., na stronie 7 ("Stodwójką po GOP-ie", autorstwa Adama Moleckiego, przeinaczony przez redakcję, załączone zdjęcie pamiątkowe pod WPKiW) - notka o odbyciu imprezy.

Imprezę po stronie KMTM Chorzów Batory zorganizowali: Rafał Bąk, Robert Blicharz, Adam i Bogusław Moleccy. Relację sporządził: Jakub Jackiewicz, a uzupełnił Bogusław Molecki.

ze zb. Roberta Blicharza
Zdjęcie pamiątkowe uczestników przejazdu

fot. Robert Blicharz
Linia 5: Zabrze, Dworzec PKP

fot. Robert Blicharz
Linia 4: Wójtowa Wieś

fot. Robert Blicharz
Linia 8: Brzeziny Śląskie

fot. Robert Blicharz
Linia 25: Grodziec, Pole





© 1999-2024 Klub Miłośników Transportu Miejskiego w Chorzowie Batorym − Wszystkie prawa zastrzeżone.